07-07-2020, 05:41
Wieczorem lodowaty, porywisty wiatr zapędza nas do namiotu a w nocy pada deszcz.
Rano wobec nisko wiszących, sinych chmur zdradzamy rowery i decydujemy się jechać autem do Longues sur Mer między Omaha Beach i Gold Beach. Ze wzgórza, cztery kopulaste, żelbetowe kazamaty niemieckie ostrzeliwały z dział 150 mm alianckie statki. Mimo intensywnego bombardowania z morza utrzymały się ponad dobę, potem załogi poddały się. Jedna jest poważnie zrujnowana, w trzech pozostały działa z lufami skierowanymi na morze.
Przed nimi, aż po horyzont rozciąga się zielona łąka usiana czerwonymi makami. Symboliczne przypomnienie krwawych walk z czerwca 1944.
Wąska droga prowadzi na wysoką skarpę, można z niej zjechać zygzakiem na kamienisty brzeg morza. Jest odpływ, woda uciekła daleko ukazując skaliste dno. Parę osób poszukuje skorupiaków pozostałych w w malutkich jeziorkach.
Rano wobec nisko wiszących, sinych chmur zdradzamy rowery i decydujemy się jechać autem do Longues sur Mer między Omaha Beach i Gold Beach. Ze wzgórza, cztery kopulaste, żelbetowe kazamaty niemieckie ostrzeliwały z dział 150 mm alianckie statki. Mimo intensywnego bombardowania z morza utrzymały się ponad dobę, potem załogi poddały się. Jedna jest poważnie zrujnowana, w trzech pozostały działa z lufami skierowanymi na morze.
Przed nimi, aż po horyzont rozciąga się zielona łąka usiana czerwonymi makami. Symboliczne przypomnienie krwawych walk z czerwca 1944.
Wąska droga prowadzi na wysoką skarpę, można z niej zjechać zygzakiem na kamienisty brzeg morza. Jest odpływ, woda uciekła daleko ukazując skaliste dno. Parę osób poszukuje skorupiaków pozostałych w w malutkich jeziorkach.