Mikołaj Sikatka, starzec, dworski pasterz, pamiętający doskonale opowiadania Kłossowskiego, często przychodził pod wizerunek Matki Bożej modlić się . W roku 1850, dwa lata po śmierci Kłossowskiego, ukazała mu się Maryja i wypowiedziała te słowa:
„Ogłaszaj ludziom, że zbliża się kara Boża za grzechy. Zaraza sprawi, że będą umierać w ciężkich boleściach. Nawołuj wszystkich do pokuty i modlitwy. Odmawiajcie różaniec. Jeśli się nawrócicie, kary nie będzie. Jeśli nie, przyjdzie też straszna wojna. Idź, Mikołaju, do sosny z moim wizerunkiem i uporządkuj to miejsce. Będą do niego licznie przybywać ludzie, aby otrzymywać zdroje łask”.
Mikołaj wobec oczekiwań Najświętszej Pani czuł się bezradny i postanowił nikomu nic nie mówić. Wówczas Maryja ukazała się pasterzowi ponownie i podobnymi słowy upomniała go, aby powiedział o tym ludziom. Pomimo wyrzutów sumienia i nieustanej wewnętrznej walki Mikołaj w obawie przed ośmieszeniem się postanowił nadal nic nie mówić.
Matka Najświętsza ukazała się pasterzowi po raz trzeci na skrzyżowaniu dróg leśnych i usłyszał między innymi te słowa:
„Obraz z moim wizerunkiem, który wisi tutaj na sośnie, ma zostać przeniesiony w odpowiedniejsze miejsce. Chcę w nim odbierać publiczną cześć ku chwale dobrego Boga. W miejscu tym będzie wybudowany klasztor, gdzie służyć mi będą synowie. Do obrazu przybywać będą licznie pielgrzymi i znajdą przy nim pocieszenie w swoich strapieniach. Ja będę im matką i ich Królową. Oni wybudują dla mnie wspaniały kościół”.
Kaplica Jubileuszowa upamiętniająca miejsce trzeciego zjawienia się Maryi pasterzowi.
„Ogłaszaj ludziom, że zbliża się kara Boża za grzechy. Zaraza sprawi, że będą umierać w ciężkich boleściach. Nawołuj wszystkich do pokuty i modlitwy. Odmawiajcie różaniec. Jeśli się nawrócicie, kary nie będzie. Jeśli nie, przyjdzie też straszna wojna. Idź, Mikołaju, do sosny z moim wizerunkiem i uporządkuj to miejsce. Będą do niego licznie przybywać ludzie, aby otrzymywać zdroje łask”.
Mikołaj wobec oczekiwań Najświętszej Pani czuł się bezradny i postanowił nikomu nic nie mówić. Wówczas Maryja ukazała się pasterzowi ponownie i podobnymi słowy upomniała go, aby powiedział o tym ludziom. Pomimo wyrzutów sumienia i nieustanej wewnętrznej walki Mikołaj w obawie przed ośmieszeniem się postanowił nadal nic nie mówić.
Matka Najświętsza ukazała się pasterzowi po raz trzeci na skrzyżowaniu dróg leśnych i usłyszał między innymi te słowa:
„Obraz z moim wizerunkiem, który wisi tutaj na sośnie, ma zostać przeniesiony w odpowiedniejsze miejsce. Chcę w nim odbierać publiczną cześć ku chwale dobrego Boga. W miejscu tym będzie wybudowany klasztor, gdzie służyć mi będą synowie. Do obrazu przybywać będą licznie pielgrzymi i znajdą przy nim pocieszenie w swoich strapieniach. Ja będę im matką i ich Królową. Oni wybudują dla mnie wspaniały kościół”.
Kaplica Jubileuszowa upamiętniająca miejsce trzeciego zjawienia się Maryi pasterzowi.