Thread Rating:
  • 0 Vote(s) - 0 Average
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Podróż po wyspie Fidela, 20 lat temu
#9
To na Kubie odkryłem mojito. Bardzo mi się spodobało. Wolałem dodawać do niego zwykłej wody niż wody gazowanej. Na wyspie nie ma wina, biada Francuzowi, ale ten kieliszek zielonkawego napoju zwieńczony eleganckim liściem mięty to coś więcej niż ersatz. Niestety! Tak jak wiele egzotycznych napojów, traci swój urok, przekraczając granice i oceany. Nigdy ouzo nie smakowało lepiej niż na tarasie na brzegu Morza Egejskiego. Raki w barze w Ankara. « Kieliszek” wódki na przyjęciu w Warszawie. Coca-cola w motelu na Dzikim Zachodzie. Kiedy wróciłem do Paryża, wróciłem do win Bordeaux i Burgundii i mojito spożywałem tylko w moich nostalgicznych snach. Ale mam miłe wspomnienia z pobytu na tym pasku ziemi, w kształcie przecinka w sercu Karaibów, ciepła jego klimatu i ludzi.

[Image: Cuba19.jpg]

[Image: Cuba22.jpg]

[Image: Cuba24.jpg]
Reply


Messages In This Thread
RE: Podróż po wyspie Fidela, 20 lat temu - by Marmot - 22-05-2020, 06:04



Users browsing this thread: 1 Guest(s)