04-05-2020, 05:18
Nie było wymienialnego peso. Wszystko kupiowało się i sprzedawało w zielonych banknotach. Istniało peso, oficjalna waluta, którą można było kupić na czarnym rynku za dolary, ale nie można było za nią nic kupić ! Warzywa na rynku, narzędzia, może buty lub koszule poliestrowe, czyli absolutnie nieciekawe rzeczy dla turysty.
Pewnego dnia w małym miasteczku, w którym mieszkałem, ustawiono (państwowy !) kiosk z lodami na placu, ku uciesze dzieci. Lody nie były najlepsze, ale płatne w pesos. Kosztowały mnie kilka centów. Dla dzieci oznaczało to coś, ale dla mnie prawie nic ! Szkoda, że nie można było kupić wszystkiego za pesos!
Pewnego dnia w małym miasteczku, w którym mieszkałem, ustawiono (państwowy !) kiosk z lodami na placu, ku uciesze dzieci. Lody nie były najlepsze, ale płatne w pesos. Kosztowały mnie kilka centów. Dla dzieci oznaczało to coś, ale dla mnie prawie nic ! Szkoda, że nie można było kupić wszystkiego za pesos!