20-12-2021, 04:14
Z żalem opuszczamy urocze miasteczko jadąc w kierunku Pamporowa. Dawniej, w połowie XX wieku był to wielki ośrodek sportów zimowych, pełen kosztownych hoteli przeznaczonych dla zagranicznych gości. Teraz pewna część tych wielopiętrowych bloków jest opuszczona, straszy pustkami i odpadającymi tynkami. Natomiast powstają nowe, bardziej pasujące do górskiego pejzażu. Szybko mijamy Pamporowo, potem wybieramy drogę przez Czepelare w kierunku Asenovgradu. Na zwiedzanie ciekawego muzeum minerałów w Czepelare nie starcza nam już czasu.
Po drodze jest jeszcze jeden obiekt warty obejrzenia. Po około 20 km, przy pomniku gajdara i bułgarki z plackiem powitalnym, naprzeciwko „Café – Ryba” (tu sprzedają żywe ryby !) skręcamy do wsi Zabardo.
Droga jest dość długa, kręta, prowadzi poprzez zalesione góry. Zmrok zaczyna zapadać, za kolejnym zakrętem, znienacka niewielki zwierz przebiega nam drogę; to lisek, a za nim drugi mniejszy. Czy odwiedzą nas wieczorem lub w nocy gdy będziemy spać w leśnym zasłonie ? Niestety nie ...
Następnego dnia wreszcie widzimy drogowskaz do rezerwatu skalnego „Czudnite mostowe”.
Jest to olbrzymi, wysoki most w skalistym wale górskim, utworzony przez jaskinię „na wylot”. Ta osobliwość skalna powstała na skutek erozji rzecznej i być może przy „pomocy” trzęsienia ziemi. Obok są jeszcze mniejsze jaskinie.
Skała z mostem ma 96 m długości i 70 wysokości, można zejść pod jego sklepienie i podziwiać je 45 m wyżej nad głową.
A w lesie obok .... marcowe martenice
Potem powracamy na główną szosę, wiodącą wzdłuż Czepelarskiej rzeki, poprzez Nareczenski Bani, obok Baczkova do Asenovgradu i żegnamy Rodopy zachodnie.
Z bułgarskimi liskami mieliśmy jeszcze jedno spotkanie, w innym lesie, w innych górach i o niespodziewanym przebiegu. Opowieść o nim znajduje się w wątku o przygodach w podróży na tym forum...
Po drodze jest jeszcze jeden obiekt warty obejrzenia. Po około 20 km, przy pomniku gajdara i bułgarki z plackiem powitalnym, naprzeciwko „Café – Ryba” (tu sprzedają żywe ryby !) skręcamy do wsi Zabardo.
Droga jest dość długa, kręta, prowadzi poprzez zalesione góry. Zmrok zaczyna zapadać, za kolejnym zakrętem, znienacka niewielki zwierz przebiega nam drogę; to lisek, a za nim drugi mniejszy. Czy odwiedzą nas wieczorem lub w nocy gdy będziemy spać w leśnym zasłonie ? Niestety nie ...
Następnego dnia wreszcie widzimy drogowskaz do rezerwatu skalnego „Czudnite mostowe”.
Jest to olbrzymi, wysoki most w skalistym wale górskim, utworzony przez jaskinię „na wylot”. Ta osobliwość skalna powstała na skutek erozji rzecznej i być może przy „pomocy” trzęsienia ziemi. Obok są jeszcze mniejsze jaskinie.
Skała z mostem ma 96 m długości i 70 wysokości, można zejść pod jego sklepienie i podziwiać je 45 m wyżej nad głową.
A w lesie obok .... marcowe martenice
Potem powracamy na główną szosę, wiodącą wzdłuż Czepelarskiej rzeki, poprzez Nareczenski Bani, obok Baczkova do Asenovgradu i żegnamy Rodopy zachodnie.
Z bułgarskimi liskami mieliśmy jeszcze jedno spotkanie, w innym lesie, w innych górach i o niespodziewanym przebiegu. Opowieść o nim znajduje się w wątku o przygodach w podróży na tym forum...