01-03-2020, 05:20
Uwaga, uwaga - podhawański przerywnik plażowy
Piątek... ostatni pełny dzień na Kubie.
Część ekipy postanowiła spędzić leniwy dzień w Havanie, ja i trzech companieros ruszyliśmy na plażę Santa Maria - 30 km za Havanę.
Ponieważ do autobusu były kolejki (i nie wszyscy by się zmieścili) to zostaliśmy złapani przez naganiacza... i rozlatującą się Ładą pojechaliśmy na najlepszą plaże w rejonie Playas del Este
Santa Maria zajęła trzecie miejsce w moim wyjazdowym kubańskim rankingu - bardzo sympatycznie, przyjemna woda... ostatni dzień łapania słoneczka.
Za plażą bary... ceny standardowe... na plaży raz na jakiś czas chicasy... palmy....
Karaiby....mmm.... to lubię...
Dobrze tam było... i tylko pani z amatorskiego baywatcha krępowała się nas ratować, gdy wzywaliśmy jej pomocy...
Piątek... ostatni pełny dzień na Kubie.
Część ekipy postanowiła spędzić leniwy dzień w Havanie, ja i trzech companieros ruszyliśmy na plażę Santa Maria - 30 km za Havanę.
Ponieważ do autobusu były kolejki (i nie wszyscy by się zmieścili) to zostaliśmy złapani przez naganiacza... i rozlatującą się Ładą pojechaliśmy na najlepszą plaże w rejonie Playas del Este
Santa Maria zajęła trzecie miejsce w moim wyjazdowym kubańskim rankingu - bardzo sympatycznie, przyjemna woda... ostatni dzień łapania słoneczka.
Za plażą bary... ceny standardowe... na plaży raz na jakiś czas chicasy... palmy....
Karaiby....mmm.... to lubię...
Dobrze tam było... i tylko pani z amatorskiego baywatcha krępowała się nas ratować, gdy wzywaliśmy jej pomocy...