28-05-2019, 11:36
Boczna kaplica wybudowana w połowie XVI w. jeszcze jest gotycka w konstrukcji i cierpi na gigantyzm ozdób sklepienia ale już posiada dekoracje renesansowe w ażurowej ścianie odzielającej ją od nawy.
W XI w. był w miasteczku potężny, przystosowany do obrony zamek, pozostała z niego masywna baszta i fragment muru. Zajmuje je muzeum tematyczne o hodowli ryb i akwarium, przed sezonem niestety nieczynne.
Przejeżdżamy pomiędzy jeziorami, pogoda jest dość chmurna, że nawet ptactwo wodne nie ma ochoty nam się pokazać.W pewnym momencie zauważamy jakiś ciemny przedmiot na szosie, czyjaś zguba ?, kamień ? Nie, to żółw wybrał się na spacer do sąsiedniego jeziora. Żyje tutaj setka żółwi błotnych z rzadkiego gatunku (Emys orbicularis), oczywiście są pod ochroną. Ma około 15 cm długości (skorupa) bardzo ostre pazurki i szpiczasty ogonek, maszeruje bardzo żwawo.
Delikatnie przenoszę go na drugą stronę szosy, nie z powrotem na poprzednią bo i tak by powrócił na szosę, żółwie są uparte i zawsze idą „swoją”, obraną drogą.
W XI w. był w miasteczku potężny, przystosowany do obrony zamek, pozostała z niego masywna baszta i fragment muru. Zajmuje je muzeum tematyczne o hodowli ryb i akwarium, przed sezonem niestety nieczynne.
Przejeżdżamy pomiędzy jeziorami, pogoda jest dość chmurna, że nawet ptactwo wodne nie ma ochoty nam się pokazać.W pewnym momencie zauważamy jakiś ciemny przedmiot na szosie, czyjaś zguba ?, kamień ? Nie, to żółw wybrał się na spacer do sąsiedniego jeziora. Żyje tutaj setka żółwi błotnych z rzadkiego gatunku (Emys orbicularis), oczywiście są pod ochroną. Ma około 15 cm długości (skorupa) bardzo ostre pazurki i szpiczasty ogonek, maszeruje bardzo żwawo.
Delikatnie przenoszę go na drugą stronę szosy, nie z powrotem na poprzednią bo i tak by powrócił na szosę, żółwie są uparte i zawsze idą „swoją”, obraną drogą.