30-11-2021, 04:42
Po krętych rodopskich drogach podażamy dalej.
Ukryta w lesie górska wioska Dolen składa się z nowszej części na górce i tej starszej, o tradycjonalnej architekturze z XVIII – XIX wieku położonej w dole, nad rzeką.
Sąsiaduje w niej stary kościół z nowszym meczetem choć w pewnej odległości jeden od drugiego, meczet wyżej, kościół niżej.
Spacerujemy po wsi, po uliczkach brukowanych lokalnymi kamieniami, niestety, stare domostwa chylą się do upadku, niektóre opuszczone już popadają w ruinę. Sądząc po ilości klepsydr na domach przypominających kolejne rocznice zgonu mieszkańców, to starsi już odeszli a młodsi wyjechali szukać fortuny w miastach...
Jednakże udaje nam się wypić piwko w jedynej, tradycyjnej mehanie, pięknie odnowionej „ Starata Kaszta”, dostępnej po schodkach powyżej placyka. Zauważamy też, że są we wsi domostwa niedawno odnowione, świeżo pobielone a kościelny dzwon wzywa jak dawniej na wieczorną mszę. Jego dźwięk roznosi się na odległość 8 km.
Podróżując po Rodopach warto zajechać do Dolenu, pospacerować po uliczkach, zejść do rzeczki, napić się źródlanej wody z „czeszmy” i poczuć nastrój przemijajacej epoki.
Okolica Dolenu słynie jako „kopalnia” łupka. Wokół są złoża skał łupiących się łatwo warstwami. Powstałe płytki, grubsze, cieńsze mają różne zabarwienie; różowawe, zielonkawe, szarawe, brunatne. Używane są jako dachówki, do dekoracji ścian budynków, alejek ogródkowych. Sprzedawane są wprost na składowisku w lesie przy drodze, ustawione na drewnianych paletach w kubikach po pół m3 opakowanych plastikową folią.
c.d.n.
Ukryta w lesie górska wioska Dolen składa się z nowszej części na górce i tej starszej, o tradycjonalnej architekturze z XVIII – XIX wieku położonej w dole, nad rzeką.
Sąsiaduje w niej stary kościół z nowszym meczetem choć w pewnej odległości jeden od drugiego, meczet wyżej, kościół niżej.
Spacerujemy po wsi, po uliczkach brukowanych lokalnymi kamieniami, niestety, stare domostwa chylą się do upadku, niektóre opuszczone już popadają w ruinę. Sądząc po ilości klepsydr na domach przypominających kolejne rocznice zgonu mieszkańców, to starsi już odeszli a młodsi wyjechali szukać fortuny w miastach...
Jednakże udaje nam się wypić piwko w jedynej, tradycyjnej mehanie, pięknie odnowionej „ Starata Kaszta”, dostępnej po schodkach powyżej placyka. Zauważamy też, że są we wsi domostwa niedawno odnowione, świeżo pobielone a kościelny dzwon wzywa jak dawniej na wieczorną mszę. Jego dźwięk roznosi się na odległość 8 km.
Podróżując po Rodopach warto zajechać do Dolenu, pospacerować po uliczkach, zejść do rzeczki, napić się źródlanej wody z „czeszmy” i poczuć nastrój przemijajacej epoki.
Okolica Dolenu słynie jako „kopalnia” łupka. Wokół są złoża skał łupiących się łatwo warstwami. Powstałe płytki, grubsze, cieńsze mają różne zabarwienie; różowawe, zielonkawe, szarawe, brunatne. Używane są jako dachówki, do dekoracji ścian budynków, alejek ogródkowych. Sprzedawane są wprost na składowisku w lesie przy drodze, ustawione na drewnianych paletach w kubikach po pół m3 opakowanych plastikową folią.
c.d.n.