17-11-2020, 02:05
Co roku 15 sierpnia w malutkim miasteczku Markopoulo obchodzone jest „święto węży”, związane z pewną legendą. Oczywiście jedziemy, mimo że to aż na południowym krańcu wyspy.
Miasteczko odświętnie udekorowano kolorowymi flagami, przy niewielkim kościele, powiększonym parę lat temu przez dodanie podcieni z trzech stron, gromadzi się tłum wiernych i oblega także parę straganów z dewocjonaliami. Jest już po nabożeństwie.
Historia tego święta jest następująca. Od wielu stuleci w dniu 15 sierpnia, święta Bogurodzicy pojawiały się wokół jej kaplicy węże z charakterystycznym deseniem w formie bizantyjskiego krzyża na głowie. Nie były jadowite, raczej przyjazne. Podczas napadu piratów na żeński klasztor, liczne węże otoczyły kaplicę Bogurodzicy, tworząc zaporę przeciw najeźdźcom. Przestraszeni uciekli paląc jednak kaplicę i klasztor. Udało się uratować jedynie ikonę Bogurodzicy. Na pamiatkę wydarzenia wybudowano kościół.
Dawniej węże pojawiały się co roku spontanicznie, obecnie „wypożyczane” są z lasu na dzień celebracji.
Miasteczko odświętnie udekorowano kolorowymi flagami, przy niewielkim kościele, powiększonym parę lat temu przez dodanie podcieni z trzech stron, gromadzi się tłum wiernych i oblega także parę straganów z dewocjonaliami. Jest już po nabożeństwie.
Historia tego święta jest następująca. Od wielu stuleci w dniu 15 sierpnia, święta Bogurodzicy pojawiały się wokół jej kaplicy węże z charakterystycznym deseniem w formie bizantyjskiego krzyża na głowie. Nie były jadowite, raczej przyjazne. Podczas napadu piratów na żeński klasztor, liczne węże otoczyły kaplicę Bogurodzicy, tworząc zaporę przeciw najeźdźcom. Przestraszeni uciekli paląc jednak kaplicę i klasztor. Udało się uratować jedynie ikonę Bogurodzicy. Na pamiatkę wydarzenia wybudowano kościół.
Dawniej węże pojawiały się co roku spontanicznie, obecnie „wypożyczane” są z lasu na dzień celebracji.