Co robić na Lefkadzie gdy plecy juz spalone słońcem a nos czerwony jak u klowna?
Pojechać do miasteczka Karia „zakopanego” w górach.
Znowu kretą szosą przez las, po drodze warto zboczyć do Czerwonego Kościoła. Karia od dwana słynęła z tkactwa. Teraz też można tu kupić w sklepach wyroby rękodzielnicze; kolorowe kilimy, makaty, haftowane obrusy.
A z góry są takie widoki ...
Widok na północ wyspy
Północny kraniec wyspy ma zupełnie inny charakter; wąska, ledwo wystająca z wody mierzeja okala wielką zatokę morska tworząc niby jezioro. Kiedyś stały na niej wiatraki-młyny, obecnie z 5-ciu pozostałyt tylko 3, niestety w ruinie. Miejscami pasek lądu jest tak wąski że mieści jedynie szosę. Na północnym brzegu mierzeji, od strony otwartego morza piaszczyste plaże zapraszają na „dolce farniente” ale z własnym parasolem bo jakichkolwiek cieniodajnych zarośli tu brak.
15 lat temu w tej zatoce były jeszcze tereny piaszczysto-bagienne, jak widać na starym zdjęciu. Obecnie pokryła je woda morska. Czyżby to dowód ogólnego ocieplenia planety i podniesienia poziomu morza ?
Stolicę Lefkady w tym płaskim terenie przez wieki boniła twierdza Santa Mavra wybudwana w 1300 roku. Malowniczo otoczona fosą wypełnioną wodą wznosi wysoko w niebo swe masywne mury. Można ją zwiedzać, jest w trakcie częściowej odbudowy. Jej mury obejmują olbrzymi teren.
Z góry spod współczesnej latarni morskiej obserwujemy szybki przepływ statków i żaglówek wykorzystujących otwarcie zwodzonego mostu. Na lądzie powoduje to gigantyczny korek na drodze dojazdowej na wyspę.
Pojechać do miasteczka Karia „zakopanego” w górach.
Znowu kretą szosą przez las, po drodze warto zboczyć do Czerwonego Kościoła. Karia od dwana słynęła z tkactwa. Teraz też można tu kupić w sklepach wyroby rękodzielnicze; kolorowe kilimy, makaty, haftowane obrusy.
A z góry są takie widoki ...
Widok na północ wyspy
Północny kraniec wyspy ma zupełnie inny charakter; wąska, ledwo wystająca z wody mierzeja okala wielką zatokę morska tworząc niby jezioro. Kiedyś stały na niej wiatraki-młyny, obecnie z 5-ciu pozostałyt tylko 3, niestety w ruinie. Miejscami pasek lądu jest tak wąski że mieści jedynie szosę. Na północnym brzegu mierzeji, od strony otwartego morza piaszczyste plaże zapraszają na „dolce farniente” ale z własnym parasolem bo jakichkolwiek cieniodajnych zarośli tu brak.
15 lat temu w tej zatoce były jeszcze tereny piaszczysto-bagienne, jak widać na starym zdjęciu. Obecnie pokryła je woda morska. Czyżby to dowód ogólnego ocieplenia planety i podniesienia poziomu morza ?
Stolicę Lefkady w tym płaskim terenie przez wieki boniła twierdza Santa Mavra wybudwana w 1300 roku. Malowniczo otoczona fosą wypełnioną wodą wznosi wysoko w niebo swe masywne mury. Można ją zwiedzać, jest w trakcie częściowej odbudowy. Jej mury obejmują olbrzymi teren.
Z góry spod współczesnej latarni morskiej obserwujemy szybki przepływ statków i żaglówek wykorzystujących otwarcie zwodzonego mostu. Na lądzie powoduje to gigantyczny korek na drodze dojazdowej na wyspę.