Thread Rating:
  • 0 Vote(s) - 0 Average
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Durmitor czyli „góry drzemiące”
#2
Ułożyliśmy sobie luźny plan jednodniowych, możliwych wycieczek, niezbyt wyczynowych z założeniem zakwaterowania na campingu i podjazdów autem na trasy. Wada tego systemu : często wypada schodzić tę samą trasą, którą się weszło. Z drugiej strony, jak się patrzy na góry wchodząc a potem schodząc, to wygladają one inaczej; pozycja obserwacji jest inna i oświetlenie inne a to dla fotografa jest dużą atrakcją.

1 - spacer wokół Czarnego jeziora,
2 - Crwena Greda (2175 m), zejście do Crepulj poljana i powrót do Ivan Do,
3 - Jaskinia Lodowa (Lodova Pečina) – wejście drogą koło Obla Glava, przejście przez Biljegov Do i powrót
4 - Šljeme (2455 m) : (warto skorzystać z wyciągu na Savin Kuk) od niego obejść przez Suplijke i schodzić do Lomno Zdrijelo na     szosie do Trsu albo doliną Zupcii na parking pod wyciągiem,
5 - Wejście na Medjed (2287 m) dla ładnych widoków,
6 - Bobotov Kuk (2523 m) - z Dobry Do,
7 - Savin Kuk (2313 m)  z użyciem wyciągu na wjazd,
8 - Prutas (2393 m),
9 - Skrcka jeziora (1686 m) od Dobry Do lub z Todorov Do,


Pogoda pokrzyżowała nasze plany. Wieczorem obserwujemy wschodzący, pomarańczowy księżyc i kilka gwiazd ale już o północy toniemy w gęstej mgle. Rano mgła jest tak gęsta, że brzeg lasu ledwie majaczy. Dopiero po południu ukazuje się słońce. Zwiedzamy Žabljak i okolice, robimy zakupy. 

Postanawiamy, że jeśli jutro pogoda pozwoli pójdziemy na poważną wycieczkę. Planowany dawniej Sawin Kuk zamieniamy na Medjed 2287 m npm – według tablicy
informacyjnej na kampingu, czas wejścia jest taki sam a widoki z niego są o wiele piękniejsze.

Szeroka droga doprowadza do małego źrodła Točak, tu łapiemy szlak dochodzący od jeziora, nieco dalej jest skrzyżowanie zaznaczone na kamieniu; na wprost na Savin Kuk, pod górkę w las odchodzi droga na Medjed. Las, przejście przez kosówkę, skałkowe „schodki” na Strugę, wreszcie jesteśmy w dolinie z rozgałęzieniem; w lewo doliną Velika Kalica a my prosto pod górę na szczyt.

[Image: w11dur10.jpg]

[Image: w11dur16.jpg]

Wybieramy podejście od razu na przełęcz omijając Mali Medjed. Podchodzimy ostro pod górę, właściwie „pasiemy się” przytrzymując się traw na stromej łące. Osiągamy przełęcz (2160 m), co za wspaniały widok; na dolinę Lokvicy, na główny grzbiet. Na Bobotow Kuku widać sylwetki zdobywców, unoszą ręce, wyglądają jak mrówki poruszające kończynami. Przechodzimy zboczem dość nachylonym ale z trawą i kosówką na Vieliki Medjed czyli Severni Vrh (2287 m), nawet jest tu dość płasko. Piknikujemy, tradycyjna puszka mielonki, pamiątkowe zdjęcia.

[Image: w11dur11.jpg]

Pogoda się psuje, choć to tylko szare niewinne chmury, trzymają się z respektem dość wysoko ale zasłaniają słońce. Dochodzi dwójka Czechów z dużymi plecakami, niosą cały sprzęt biwakowy i zapas wody. Schodzą pierwsi ... i tu Medjed zaczyna pokazywać swoje pazury. Ścieżka szeroka zaledwie na stopę, prowadzi ostro w dół i trawersuje bardzo eksponowaną ścianę. Skalista ściana „wypycha” a odsunąć się nie ma gdzie. Czesi szybko blokują się bo mają duże plecaki. Pomału idziemy za nimi, nam idzie się łatwiej bo nasze plecaki to „mały pikuś”. Pokonanie trawersu, przejście na drugą stronę grani, wejście do góry po litej skale, możliwej do pokonania tylko dzięki łańcuchowi zajmuje nam trochę czasu.

[Image: w11dur18.jpg]

Tak osiągamy Jużni Vrh (2285 m). Potem jeszcze jest zejście na przełęcz Velika Previja, które trzeba atakować przodem do ściany i ściśle śledzić znaki aby znaleźć jakieś zaczepy na ręce i nogi. Ścianka jest dosyć wertykalna i wąska, nie bardzo widać gdzie się schodzi. Jak zaczniesz ze złej nogi to nie znajdziesz chwytu, a luftu po bokach nie brak. Dalej krótki odcinek trawiasty, drobne rumowisko. Wreszcie wychodzimy na teren skalisty ale względnie płaski z wydeptaną ścieżką sprowadzającą na zbocze doliny. W dole widać czerwony schron w dolinie Velika Kalica, z daleka wygląda jak malutkie pudełko. Na pierwszym, płaskim kawałku ziemi między kosówką spotykamy Czechów, stawiają namiot, dalej nie idą. Jest to, jak mówią „umorna cesta”.

[Image: w11dur20.jpg]
Reply


Messages In This Thread
RE: Durmitor czyli „góry drzemiące” - by Pixi - 16-10-2020, 12:03



Users browsing this thread: 1 Guest(s)