Tak jak napisała Pixi - Warszawiak ma skręconą perspektywę na Warszawę. Warszawa to mój dom, tu żyję i sama nie wiem, czy mi się podoba, czy nie. Znam dzielnice, znam ulice, tajne ścieżki, sklepy, kawiarnie, plusy i minusy. Ale zaraz... czy ja tak naprawdę zwiedziłam moje miasto? Otóż nie! W każdym razie do takiego wniosku doszłam kilka lat temu. I co zrobiłam? A zakupiłam przewodnik po Warszawie i hajda na bruki!
ROZDZIAŁ I - PAŁAC W WILANOWIE
Nie zgadniecie, ile miałam lat, kiedy po raz pierwszy zawitałam do Pałacu w Wilanowie! I wcale Wam tego nie będę zdradzać... W każdym razie już mnie łupało w kolanach. A była to jesień i w parku wokół pałacu było pięknie. Niech ktoś ośmieli się powiedzieć, że nie
Alejki wygracowane, trawki równiutkie - żadna się nie wychyli, żywopłoty pod linijkę, a kolorów cała paleta. Szczur nie śmie kichnąć! Taka to już natura francuskich ogrodów barokowych.

Udało mi się jednak znaleźć w całych tych jesiennych porządkach jakąś nieuczesaną grządkę...
Trzysta lat temu pomiędzy rabatami tkwiły fontanny, marmurowe wazy i - o, kurczę! - złote rzeźby. Wiadomo to z zapisów, bo zaginęły, a że nikt nie mógł ich odtworzyć, bo nie było żadnego wzorca, niedawno zastąpiono je przywiezionymi z Dolnego Śląska (z pałacu w Brzezince) posągami z piaskowca. Pięknymi posągami - mnie się w każdym razie podobają, chociaż nie jestem LGBT.
A w parkowych plenerach zręczne paluszki plastyków wyczarowywały z jesiennych liści takie oto bukiety - super!
No, ale nie dla spacerków kuracjusza przyjechałam do Wilanowa. Trzeba było zajrzeć do pałacu. Zawsze jest jakiś dzień w tygodniu, kiedy można tam wejść za darmo i obejrzeć ekspozycje stałe - należy sprawdzić na stronie. Wtedy za darmo można było zwiedzać pałac w niedzielne poranki - o ile pamiętam, świtkiem koło 9:00. Ale nawet jeśli chcemy wejść za darmo, musimy się zgłosić do kasy i odebrać darmowe bileciki wstępu.
![[Image: P86MguIotaCTqCiJ9FuXh6z6d9rHvrFJTnsTB3kM...00-h600-no]](https://lh3.googleusercontent.com/P86MguIotaCTqCiJ9FuXh6z6d9rHvrFJTnsTB3kM2KqYFzC8ljlL_Rl-wPgtbCdtCrYxEPuNBdqlQP70E1drPo3b8sNQFnUFZawOwBkacz-9FLXDyzGEHucVDAx0lO0-qxZGqklavFhtfQ8LHZ4ayWPDbOmdx7O1dPeBume9kvdiYp9hS2nNBYR4x-YxDtD-7rg9CZol6v6ZGcVmXLrncHBeKE9uLHFkk4NfZRp4KDB-dBjf46MCzW8Hp0P6awYR4zOvgN3TuTIwtAcXUiYnKOi5SCM1rMiC5xCRFYAv5QcTMVjD_4JIsollpVVfl4NwS9VffZp0LkO1AmpC2VcnsxNgtrfIRw1TwX3pkcN0qmCyaQ9g9LEuHCnKKaOUsEgmpceH9Y8zdJ5gzHSk0emS9ijncKf877r0GCE2QXFXK_Jm78Uj-YUFg4Yz0DocaSbfrsHy6UGuyV02rL7x0d-dhqQjzCbHGCgsr8LwnD2lgNZd0Lc5p9q4hwDzPtV0nx4r0fSN7yeSjAxm39_zAwJbYZOeYGAK2WZH-MmYK8BpmtGuyRNMwnkE_N0BOsVbXshxJURM9JAQui5j1bsPdtXjKSm-dev2Wc6IRY99bKfQmhj36DXFNaXLFn18afPanF6gIYjeDayTnDc0fWgfcfJhlyuFYaby4rI=w800-h600-no)
![[Image: XLWAuuQsCsL68CZaNM1V9FMGcMPFWWJ2GqO7LKK1...00-h600-no]](https://lh3.googleusercontent.com/XLWAuuQsCsL68CZaNM1V9FMGcMPFWWJ2GqO7LKK1mSjbN9J5hex6irS-K-fVIfhsa7wsTUGefjowJJHkugNrW4lBpPL6rwy3pTjXQW1dvzVon4aDLGi_cUq7E6MQ6zi9vsIGZkLepXWqRYdkS-lTmP0Aw1WP61Q8f-vpHxIs0mUJj-VZZgqNr7inqRJiQL8tJtAlAxop4tmBfCYLxBB8dDGArgmT5WPjakdYtLx1_EpZTsjfhg_5UfxWFez70s79302Ond1Lym5rKlLzYBCzwf1Hi9YZ3vqIlZACte753zrVVfRAN0z6OtvfZXxt8k2pDid5K4hidSIDu03S0sVv2NSr2HP-FcCLg-EoPQpEvob2ZA7LgKAUPtfiErg3RAuVCENDCc_IraKVbWuPDmNd93H0zNAudsUe8hsqbuDxaZfUHcF0AFeOjo6MAOYR5efK70d4u1D-TBEwVWqaonoxEtVdAQUzyYrw2JyUGcGbOt7Bp6sgSonrEuNBwTSO7PVxrI5CxZm9JBfKHluUepbfK6yHi-SQ7MZTDPfvQNXNkMs5avMB_s_6AORL6ey3KKrEfHZos2xRAfaB_p1h6Ez35FqP-s0Jik2CMamGAxNM0fHErwYE7CAYNwLhaCTPdeD1L9ydJtE63zrHU7wZooRH2FPg1xbaLBE=w800-h600-no)
W sumie zwiedzanie parku i pałacu trwało 3 godziny. Nie było tego tak dużo, ale się zmęczyłam! Na drugi raz wezmę ze sobą kanapkę
Trzeba przyznać, że nasz sławny król Jan Sobieski, nie czując się komfortowo w wielkomiejskim Zamku Królewskim w Warszawie, strzelił sobie niezłą letnią rezydencję! Tego dnia, kiedy tam byłam, na tle dramatycznego, ołowianego nieba pałac raz świecił w słońcu jak bryłka złota, to znów szarzał, jakby go owiał dym z miliona papierosów (chociaż paliłam tylko ja)...
Powiem teraz prawdę: za darmo tego, co najlepsze się w Wilanowskim Pałacu nie zobaczy. Dlatego na pewno jeszcze tam zawitam z kaską i kupię bilet, i pozwiedzam sale, gabinety i apartamenty, kolorowe, marmurowe, atłasowe, złote, ze stiukami i bez stiuków. W ową jesienną niedzielę najciekawsze pomieszczenia i elementy wyposażenia, jakie ujrzały me oczy, wyglądały tak:
1. Kolekcja obrazów Kostki-Potockiego...
![[Image: Q3yMf7TQ-V-VZtAN2PY4sKBfg8pgOXqCodEZSt3C...00-h600-no]](https://lh3.googleusercontent.com/Q3yMf7TQ-V-VZtAN2PY4sKBfg8pgOXqCodEZSt3CRLTslIwgH69vBwZi1eEfGxYi4fCgXCtPscm_Jpr93bhVHxtPDxBr7rmJQU_LmfUzwkX2hyJEcOP0ZbSyDlbi8HFPEJGq1pe7uAyLnkrN_tGz8SetBIyqkOzhLdIGbBcvdPw6NIVY80TZBWuZrqG5pFLJZizt8fvhSCZfAlFiOfCcx4Rwv4RpVN4U5eDbBUQnv2NclQoYCZD-10dUN0-GOtBFX1Tz0UdiqM4gQHxi_vc-xRRkbRo_4NNtlhIaIcH7DvQjec4NN-2dnoyW4sQ_iwH0AMchDuX_8PwzFILEQfN0smMJqt26HNSiPx6Jn9Yiut6OBuSNUwadlzjYeg81RROX3m4r_wa8_P4COnH-VM1D90Rb1Xzy-yEH1K6vLJcyYEkuLEQmRKfpQPl3E-Qb3x9mZ0rTyw1rWcSC7QNAnupUCqH6MMgqUl6jTMZpWM1BZyKt4OtpoBZINbhNkyemJdwrlLLNeNFZXePB4jzCBlwYtbmxtj4M55Cc-h9ME0ygbGV2MnVUzSSdTEAdcP72T4KBKQRxb4bF1Y-P-VCcLq4ZvoEKlbRy1EgQ2_xralA3QeCV0Pi5nS75ZTgz60MOpjSrJJBhnvUJsgkWJa9ium6rf3BM6O7D1xI=w800-h600-no)
2. Galeria portretów trumiennych...
![[Image: 2skv6NxeofxX5czA2N4fuS7cm5TLWqLJaacl9-UQ...00-h600-no]](https://lh3.googleusercontent.com/2skv6NxeofxX5czA2N4fuS7cm5TLWqLJaacl9-UQpX44eZAaZdoq3YXHVUp-Fy70yrHI3cagV1giZIhu4EYAuncxTPAzg1-kBJTUxzRAc8b8ImhR7ZnejfdLw_XfXrUh8GsKs14EQAeN7NgExVlZE4029TbXvkEZvZ4r5_zSEZjJmCyRouv6-C4Ys14wEb44ldJMvFGMR9_hKpXOArI4T-ADV4SCUqPiHHVEEv2fMGsC5JAKp3moTU0fkTbjOWEK9c4Y3634SbVGsiUPgZ1ZR_NfAbBws7-9sHYTuxVJVuwwTMFECs4G1YevxQLppgBo54SkfEdXqFv3MEJaEJcioNV0D8iibulMtxl6MRt-BYJowVcI0HkAIVVZUZPnYxSQu2cPpatsxsrIvmcSPxEgLjr9E6YDBK1tib7sNp-w6bgFmC7aDxlVQLzzoGCcTfMuZ-L-bwi5MFA1x4Tw4Ye8DR4Bdn3OAF_QuHdagkD7yJQUp2dNsdTFLJU8Ib-HYL-OQsFcy0ypkH6W1xDPadHfDngPtN_bFreNwwcyRuo9XAme4IhXpkBo5czHXCdBgFvnsBjmQZjdbdTdKrB-hndC_wt-5R00C8vfT4YxZ6QRwpHU2FSHqXKrnEvpRQ_WtUW_vhja_ctlAPwZh1SOxKvQuOEUS-WlJpA=w800-h600-no)
3. Szkoła Lansu i Fajansu... a tak serio - Gabinet Farfurowy (cokolwiek to znaczy) z holenderską ceramiką...
![[Image: xNbp6zeTDrDA0gdDC6smlPBA2zGIwIBWN-XDqN9M...00-h600-no]](https://lh3.googleusercontent.com/xNbp6zeTDrDA0gdDC6smlPBA2zGIwIBWN-XDqN9Mmsgq9_fWIV97wPpb0AQdLuZPBe4WLL4EAW3-RMFt78Ihjpgb694NVL2PoNVWLyKSWabpGSrjMSVkHAtvSQmIa3DGCHUgiALia2Yq_AzWvib19AZx4NpZ0lZBEPKbG-4hQ82d4ltu7aXqCCHu1F46GXbDEv3qliV5msCAQ4wEb38Zg5zwZdf4LjbxECWw_9okpacq1ui1VECVnPyCWZWHHs_rL1ND6mGaNiOQmJiU62fwdXq_1ghcUnTQk60hjZgJkEFN9qzTn46nvmAkjDs-1ZHGdIa6KtKGGwRJYr5uD7bnpjPF7evNj42wC6z-45ZE6r3qiwxBOmYIGHh_AEolmKFnVaKrXzKkfcRzNMmEVpV5C8V-0pubS3M8uVXfqUyfl97N0A87uLZJj5Bdenqh6I-cic-KbBkzdLzzN1-NqdoGyb8Tee1D-SSMsvGt9EW3S1NYkjBchYXJH4p_brIvwqEqdWJf7rvVZKX6LuaYUs7bBLjTnEokP22EbHDQ3o517BEzMKJqkSkYQrGYff0uTnACn0-EpGbP19dICSqiYrWPo7ZljvgfrbcRceiR935k2pE6d_s5x54G_8SzZEr17zj2zIxUbOjzJ7glHQ6PAgI3Mcf76eFk43g=w800-h600-no)
4. Smakowite mebelki (nie lizałam, bo nawet dotknąć nie można było)...
![[Image: VZEi1q08DAbaCkZ5A2mKEU1qK3yp3twVbjGh3bIZ...00-h600-no]](https://lh3.googleusercontent.com/VZEi1q08DAbaCkZ5A2mKEU1qK3yp3twVbjGh3bIZLdG4w212HV_RzobhrqPoC9CZh1aMT1xuvedJQk3o_XOS59Z33aFavC3NN5vwEph-zLpRPGPrwtKcAvtjGb-6sP5nuVH01axKwFXGM2u8mf6-nQ15ehmYXbR-0n2M_ZYWjnrKgJ-ou0KJwknZnR6zhEoSjgZSVcjFVwzywlBYMVnZbVuDQTJXw2NDD_kr34n8KVOkZxDx-WPakcJ4RxwkyyJqSvGMAVmcdX9T9nsb7TmlzUgoAIU86Ndz5GumEVXR1cjq_UDcjocjwLL57Wswd3RyEOJrf4fgymKIGJmPzYG0LgG4gNzV8c-_Qv61fZ7kigmxL3UQC6EDAdkUglvphQwdWUF8Ksezpz1nbGFWuSrHLq5Kuc-Gn5zyxgbHhGldBlIo0sbUoD3ICmX_YB-6wZYifR0f1qnlxVUDX0lWJrDII4uj0vXUwmorDhst8ymBzDVs_fZsxguP62Y4puzdAcR7SnkZDu14sn9ziczbifvejfnTYti7mLSdl2-lF4T47W8hNo6zJeS-nPfLs2AcyLlM630Tz4OmyF-iR-r7bJhKcprJEjLzk3FjQV8exf1W9bDzojbH2tPsha0W_fn5J89bFnQuA0y2I4Vnx-DPSOcA5ojRFNz-uH8=w800-h600-no)
5. Korytarze tak wyślizgane, że można jeździć na łyżwach...
![[Image: LelxX8UXe07gUYGs51_WdOxLCmu0Yo4XkO_6ZiBB...00-h800-no]](https://lh3.googleusercontent.com/LelxX8UXe07gUYGs51_WdOxLCmu0Yo4XkO_6ZiBBdJvcdmY0NQIiaICP-CKa8PjgDS0s34XM6IVnD5qUsI4tHwElbLYZVy9C2RdFZR_-eMV8HVQHxwmQ80L__B1NXS_suNTs7FQol8t3sBbQmZh7gHcf2YBk-JN7VUepVFNhYQAHl14hKntULnrJgVNgBuFTDPViNgTADOriO2vFQyVsAP-ZcxCjghOg-DDiFDZ0-jv33TB72dGutkQVxHcvRZpq3chEjUBsy2Ket97bdvf4IDffTfXDRUVldCvObknZ-SB7FchcCDfsKyx_Sb4Qeaxo34HA7rFpZPtP_dTj4XxvSWEl6xR-m9wB3VnJi7oNy6oHKG9mmG6Q9CcQZ2BHA9qUTl86ClNRpnJL37_79sxTjUP7I5nvTPKdilywRTYUA5Nf3ZtE5zy5doTPw_k14Tos-aBRmFCTVWv65lUUIVz1g55kqMSP2n4kskn7RudPGnuzVh3UuuBZmubMPmN_5JHeTNXDdejYKQddn19ivJpX2bzgsudGyF_lLLSIPl0x80b7xoq0f2DmYw24C4B-NAyP4CUpyqCNtOHj3eKwqzyO3ssjMIGRLMbsXFzUkVG6GeEESx4xyixm7Mrq2UTniZsXnzze4-UULuRyUeRatDCHFOXymuGHSmA=w600-h800-no)
6. Parę kilo ciekawie uformowanego gipsu...
2. Galeria portretów trumiennych...
3. Szkoła Lansu i Fajansu... a tak serio - Gabinet Farfurowy (cokolwiek to znaczy) z holenderską ceramiką...
4. Smakowite mebelki (nie lizałam, bo nawet dotknąć nie można było)...
5. Korytarze tak wyślizgane, że można jeździć na łyżwach...
6. Parę kilo ciekawie uformowanego gipsu...
W sumie zwiedzanie parku i pałacu trwało 3 godziny. Nie było tego tak dużo, ale się zmęczyłam! Na drugi raz wezmę ze sobą kanapkę

cdn