Diabeł złapał Polaka, Rosjanina i Niemca. Zamknął każdego z nich w pokoju i mówi:
- Wypuszczę was dopiero za rok, ale musicie spełnić jeden warunek. Dam wam po psie i musicie przez ten rok nauczyć go jakiejś sztuczki. Musicie również wiedzieć, że każdy z was dostanie tylko jedną porcję jedzenia, albo pies będzie jadł, albo ty.
Przychodzi diabeł po roku, wchodzi do Niemca, patrzy - Niemiec chudy jak sztacheta, pies gruby jak beka.
- No, Niemiec, czegoś nauczył tego psa?
Niemiec mówi osłabionym głosem:
- S... s... siad!
I pies siadł.
Diabeł kiwa głową:
- OK, Niemiec, jesteś wolny, chodźmy do Rosjanina.
Wchodzą do Rosjanina, patrzą - Rosjanin chudy jak sztacheta, pies gruby jak beka. Diabeł pyta:
- A ty czego nauczyłeś psa?
Rosjanin mówi osłabionym głosem do psa:
- Raaaz... Dwaaaa.... Trzyyy... Leżeć!
I pies się położył.
- OK, Ruski, jesteś wolny, chodźmy do Polaka.
Wchodzą do Polaka. Patrzą, Polak gruby jak beka, pies chudy jak sztacheta. Diabeł macha ogonem:
- Polak, ty to sobie jeszcze rok posiedzisz!
A Polak:
- Zaraz, zaraz!
Polak siada sobie wygodnie na kanapie, bierze w dłoń pęto kiełbasy i zaczyna jeść.
Pies patrzy na niego i mówi:
- H... H... Heniuś, daj gryza!
- Wypuszczę was dopiero za rok, ale musicie spełnić jeden warunek. Dam wam po psie i musicie przez ten rok nauczyć go jakiejś sztuczki. Musicie również wiedzieć, że każdy z was dostanie tylko jedną porcję jedzenia, albo pies będzie jadł, albo ty.
Przychodzi diabeł po roku, wchodzi do Niemca, patrzy - Niemiec chudy jak sztacheta, pies gruby jak beka.
- No, Niemiec, czegoś nauczył tego psa?
Niemiec mówi osłabionym głosem:
- S... s... siad!
I pies siadł.
Diabeł kiwa głową:
- OK, Niemiec, jesteś wolny, chodźmy do Rosjanina.
Wchodzą do Rosjanina, patrzą - Rosjanin chudy jak sztacheta, pies gruby jak beka. Diabeł pyta:
- A ty czego nauczyłeś psa?
Rosjanin mówi osłabionym głosem do psa:
- Raaaz... Dwaaaa.... Trzyyy... Leżeć!
I pies się położył.
- OK, Ruski, jesteś wolny, chodźmy do Polaka.
Wchodzą do Polaka. Patrzą, Polak gruby jak beka, pies chudy jak sztacheta. Diabeł macha ogonem:
- Polak, ty to sobie jeszcze rok posiedzisz!
A Polak:
- Zaraz, zaraz!
Polak siada sobie wygodnie na kanapie, bierze w dłoń pęto kiełbasy i zaczyna jeść.
Pies patrzy na niego i mówi:
- H... H... Heniuś, daj gryza!