Jeszcze przed przełęczą z dala widzieliśmy wysoko na stoku krowę. Myśleliśmy, że to jakiś cud. A za przełęczą na polanie pod Wichrenem jest ich całe stado.
No i sukces - stało się! Nastąpił historyczny moment! Radosne fotki...
W drodze powrotnej na polanie Piotruś mówi, że mógłby wskoczyć tam jeszcze raz.
Schodzimy szybko, z dala widać schronisko. Niedługo będziemy na miejscu. O 15.00 mamy autobus do Banska. Jesteśmy o 14.50.
Duszkiem wypijamy w hiży po Zagorce. Przy okazji skrócony spontaniczny wykład Piotrusia na temat zalet szybkiego picia piwa. Chodzi o to, ze szybko wypite piwo działa jak shot znaczy kieliszek wódki. A nie jest tak nieprzyjemny a wręcz pyszny i jest go dużo. Natomiast jak się pije powoli, to piwo tylko usypia i osłabia. Ani się człowiek nie napije ani nie dostanie rauszu. Po prostu nie ma co pisać tylko trzeba spróbować. Ideałem jest wypicie piwa na raz po chińsku - gam bej.
Jednooki właśnie podjeżdża swoim busem.