Gabrovo – bulgarska stolica skąpstwa - Printable Version +- forumbis.voyageforum.pl - Forum miłośników podróży, relacje, fotografie, porady (https://forumbis.voyageforum.pl) +-- Forum: Relacje i fotografie z podróży użytkowników (https://forumbis.voyageforum.pl/forumdisplay.php?fid=22) +--- Forum: Bałkańskie wędrówki (https://forumbis.voyageforum.pl/forumdisplay.php?fid=54) +--- Thread: Gabrovo – bulgarska stolica skąpstwa (/showthread.php?tid=76) |
Gabrovo – bulgarska stolica skąpstwa - Marmot - 14-10-2019 Gabrovo znajduje się w centrum Bułgarii, uważane jest za światowe centrum skąpstwa. Mieszkańcy tego miasta, dość zwyczajnego zresztą, nie robią jednak oszczędności na swoim głównym bogactwie : kpinach z samego siebie. W efekcie, jeżeli reputacja skąpstwa Gabrowian może wydawać się przesadzona, oni sami nie wahają się ją efektownie prezentować Ludzkości. Miasto posiada unikalne, jedyne na świecie muzeum humoru i sartyry. Można je zwiedzać za symboliczną opłatą. Emblematem miasta, wszechobecnym na murach, w sklepach z pamiątkami, jest kot, najczęściej czarny i dziwnie bez ogona. To aluzja do anegdoty, dobrze znanej Gabrowianom i wszystkim Bułgarom. Oto ona : „ – Dlaczego mieszkańcyGabrova obcinają swoim kotom ogony ? - Dlatego aby zaoszczędzić drzewo na opał domu w zimie. Gdyż kiedy kot bez ogona wychodzi lub wchodzi do domu, drzwi zostają otwarte krócej „. Kot bezogoniasty jest przedstawiany wszędzie w mieście. Na plakatach, afiszach, w sklepach i oczywiście w muzeum... Rzecz dziwna, że w tym regionie spotyka się wiele kotów cieszących się dobrym wyglądem lecz z obciętym ogonem. Czy to przypadek ? Czy prawdziwy gest oszczędności ? Nie zaryzykuję odpowiedzi. Innym charakterystycznym przedmiotem jest jajko z kranikiem. Pozwala on, według Gabrowian, na ścisle dozowanie zawartości surowego jajka do zupy (czorba, tradycyjna zupa zawiera jajka, raczej tu wyraźnie z oszczędności nawet nie całe jajko). Muzeum pełne jest rysunków ilustrujących anegdoty w podobnym stylu. Na przykład ; zwyczaj Gabrowian zatrzymywania zegarów w nocy, aby uniknąć zużycia się mechanizmu, lub podziękowanie miastu za wymyślenie samochodu bez motoru. Jeżeli znajdziecie jakiś nie drogi sposób ( autostop, pieszą wedrowkę) aby odwiedzić to słynne miasto, powrócicie z nauczką, że skąpstwo nie jest wadą ale zaletą. Na tym kończę aby oszczędzić moją klawiaturę, czyli maszynę Remington z 1935 roku kupioną za 2 euro na pchlim targu, którą udało mi się podłączyć do komputera ; ona wyraźnie jest już zmęczona. |